Dni Ziół Nadnarwiańskich

Dla zaskakująco wielu osób przedostatnie niedzielne, lipcowe popołudnie w Drozdowie upłynęło w bardzo przyjemnej atmosferze. Atrakcje przygotowane w ramach cyklicznej imprezy plenerowej zaskakiwały przybyłych do prawdziwie gościnnego Muzeum Przyrody – Dworu Lutosławskich.

W programie Dnia Ziół Nadnarwiańskich znalazły się ciekawe wykłady popularnonaukowe o zdrowej diecie, „cudotwórczych” ziołach i kulinarnych modyfikacjach wpływających na lepsze samopoczucie. Były także liczne warsztaty przyciągające młodzież i dorosłych.

Warsztaty florystyczne zainteresowały wiele pań lubiących kwiaty. Ze skupieniem i niekrytą satysfakcja dobierały one kwitnące rośliny do swoich indywidualne komponowanych bukietów, a potem z zadowoleniem zabierały do domu wiązanki z dziurawcem, różami, wrotyczem pospolitym, lawendą, jarzębiną…

Stoisko bonifratrów oferowało ziołowe specyfiki na rozmaite dolegliwości ciała, porady, receptury, pouczające rozmowy o tym, jak zachować zdrowie.

W parku u Lutosławskich znalazło się miejsce dla propozycji Parku Doliny Narwi, którego niestrudzeni i życzliwi pracownicy obdarowywali chętnych do wzięcia udziału w quizie rozmaitymi roślinami do ogrodu i licznymi ziołami. Przybyli na to stoisko odpowiadali na niełatwe pytania, a potem z radością odchodzili z roślinną nagrodą.

Można było skosztować niepozornie wyglądających a pysznych ciasteczek z lawendą i ciastek na szczęście i radość, którymi z przyjemnością częstowała gości twórcza pani Dyrektor drozdowskiego muzeum, mimochodem przemykająca po alejkach pięknego parku. Za uśmiech rozdawała także pawie piórka, przekazane przez rzutkiego, lokalnego hodowcę pawi.

Urlopowy czas relaksu, spotkania z otwartymi i ciekawymi nowych doświadczeń ludźmi tworzyły niepowtarzalną aurę, a właściwie dopełniały miłe chwile spędzane z pożytkiem w niezwykłym miejscu, w którym przebywało się z przyjemnością, czując się prawdziwie wyróżnionym przez ducha jego historii i kultury, jaka je stworzyła.

Powtarzanie tego rodzaju spotkań to absolutne zobowiązanie, ponieważ liczba przybyłych, wyraz ich zadowolonych twarzy, zainteresowanie i umiejętność znalezienia dla siebie miejsca w przestrzeni ożywionego parku stanowiły największą nagrodę za trud organizacyjny i poświadczały potrzebę uczestnictwa w tego rodzaju aktywnościach, które proponują jego adresatom bezpośrednie uczestnictwo w oferowanych formach kształcących działań.

Za rok na zakończenie obchodów 150. rocznicy śmierci J.I. Wagi mamy nadzieję na ponowne spotkanie w gościnnych progach Muzeum. Obiecujemy też jako współorganizatorzy, że wspólnie postaramy się zapewnić gościom wiele ciekawych aktywności z naturą, wiedzą i gwarantowaną satysfakcją w tle.